19.09.2015

Rihanna na okładce magazynu "NME".



Rihanna pojawiła się na okładce pierwszego, darmowego wydania magazynu "NME". Pismo dostępne jest w wielu salonach prasowych na terenie Wielkiej Brytanii.

Przeczytajcie poniżej co Rihanna odkrywa przed nami w wywiadzie dla magazynu.


Rihanna jest pierwszą artystką na świecie, której udało się sprzedać 100 milionów singli. Magazyn "Vogue" określił ją najbardziej ekscytującą muzą. W dziedzinie muzyki, jej niesamowite kolaboracje z innymi artystami, takimi jaki Drake, Paul McCartney, Coldplay, Eminem, Kanye West czy Nicki Minaj, to marzenie wszystkich. To wszystko sprawia, że swój harmonogram Rihanna może ustalać sama. Dochodzi północ, kiedy wraz z "NME" zasiada w słabo oświetlonym pokoju w studiu w Los Angeles.

Między latami 2005 i 2012 Rihanna wydawała jeden album rocznie. Jednak w 2013 roku zdarzyło się coś dziwnego: brak albumu Rihanny. Ale przynajmniej nowy album jest skończony, prawda?

"Nie jest skończony! Dla mnie nigdy nie jest skończony dopóki nie nadchodzi ostateczny moment. "Mam tyle piosenek, które uwielbiam - różniących się od siebie - że trudno umieścić je wszystkie na jednym albumie."

Album nie ma też jeszcze tytułu - Rihanna zdaje sobie sprawę, że dla fanów to zawsze będzie "R8", nazwa, którą nadali albumowi w związku z brakiem informacji na jego temat. 

"Niezależnie od tego, co dodaję w sieci, przynajmniej jeden komentarz na trzy brzmi: "Gdzie jest "R8". Mogłabym dodać cokolwiek. Inne rzeczy nie mają znaczenia. Nic innego się dla nich nie liczy."

 Na początku tego roku Kanye West został ogłoszony producentem wykonawczym albumu.

"Kanye zdecydowanie chciał być zaangażowany w stworzenie tego albumu. Zaczął więc mi pomagać. Teraz po prostu musimy poczekać, aż znajdziemy się razem w studiu. Nasze harmonogramy są totalnie różne, ale myślę, że jeszcze w tym miesiącu znajdziemy się razem w studiu."

 Trzy dotychczasowe nowe single - "American Oxygen", "FourFiveSeconds" i "Bitch Better Have My Money" - bardzo się od siebie różnią.

"Wiem. Ja to wiem! Ale podoba mi się to, co mi się podoba. Każdy z tych utworów ma swój charakter, które odzwierciedlają teledyski. Chcę, żeby każdy teledysk zabierał fanów na inną przejażdżkę."

W lipcu w sieci pojawił się teledysk do piosenki "Bitch Better Have My Money", który sprawił, że internet zawrzał. 

"Chciałam, żeby ludzie czuli, że dostali więcej niż się spodziewali. Nie chciałam, aby to było odebrane w szokujący sposób. Chciałam, żeby ludzie myśleli: "Wow to jest prawdziwy mini-film." Rozumiesz? Chciałam iść głębiej. Najbardziej chciałam, aby ludzie to zrozumieli. Byłam bardzo zadowolona z reakcji. Bardzo szczęśliwa."


Rihanna dawno odeszła od wizerunku typowej gwiazdy pop i co sprawiło, że muzyka pop była postrzegana jako muzyka dla dzieci. 

"Nie mogę stworzyć piosenki dla poszczególnej osoby lub grupy demograficznej. Jeśli coś mi się podoba, to zostanie to przeze mnie zrobione. Potem taką piosenkę muszę wykonywać do końca życia. Piosenka jest jak tatuaż - nie uciekniesz od niego. Nie możesz się podpisać pod czymś, w co nie wierzysz. Oczywiście, przez jakiś czas możesz udawać, ale zawsze będzie w tym jakiś żal. Mogę być kim chce i mieć spokojny sen wiedząc, że nie muszę udawać kogoś innego."

Czy Rihanna widzi siebie jako osiemdziesięcioletnią kobietę, pokrytą tatuażami, siedzącą na plaży niedaleko bawiących się wnuków?

 "Kiedy widzę siebie jako starszą kobietę to myślę tylko o tym, żeby być szczęśliwa. Miejmy nadzieję, że wciąż będę wyglądać dobrze."

Kiedy Rihanna mówi o aspektach swojego życia, wydaje się, że blask fleszy wciąż kuje ją w oczy. 

"Właściwie, nie ma sposobu, żeby sobie z tym poradzić. Jest to ciężkie, więc nie zawracam sobie tym głowy. Za każdym razem, kiedy paparazzi są na zewnątrz budynku pojawia się niepokój. Nie mogę powiedzieć, że jestem na to niewrażliwa, ponieważ to nigdy nie jest normalne. Nie jest to także zaskakujące."


Czy Rihanna lubi spędzać czas samotnie?

"Tak. Moje myśli nigdy mnie nie nudzą. Bardzo lubię spędzać czas sama. Moment spokoju. Moment ciszy. Moment, w którym mogę uporządkować swoje myśli. Po prostu lubię być sama. Może aż za bardzo."

Rihanna i NME zaczęli rozmawiać w czwartkową noc, jest już piątek. Schodzimy na dół i znajdujemy opuszczone studio. Kiedy się żegnamy, Rihanna pyta o życie w Wielkiej Brytanii. 

"Chciałabym się przeprowadzić do Londynu w przyszłym roku. Chcę tego spróbować. Teraz, kiedy nie mam dzieci i mogę sobie na to pozwolić. Chcę to zrobić."

Taka przeprowadzka może być dezorientująca dla artysty takiego jak Rihanna, ale chcielibyśmy zobaczyć, jak ktoś próbuje ją powstrzymać. Dla każdego artysty, określanie swojego terytorium to najwyższa wolność. A dla artystki, która dzisiaj rozmawiała z NME "free" (wolny), to nie tylko napis na koszulce. To sposób życia.



1 komentarz:

Followers